Zbliża się wiosna. Pora, żeby zadbać w sezonie o nasze autko. Kto nie marzy o lśniącej i czystej furze, która będzie robiła wrażenie na okolicznych? Sztuką nie jest umyć auto. Sztuką jest to zrobić prawidłowo, bez rysowania karoserii czy zostawiania zacieków. Jak to powinniście zrobić?
Co potrzebuję do mycia auta?
Przygotowania powinniście zacząć od skompletowania podstawowych przyborów. Na liście uwzględnię kilka pozycji bez rekomendowania marek. We własnym zakresie rozeznacie się, co warto kupować:
– Wiadro z separatorem zanieczyszczeń – Separator ułatwia osadzanie brudu na dole wiadra.
– Rękawice – Produkt nie tylko chroni ręce, ale i nie rysuje tak karoserii jak tradycyjne gąbki itd.
– Piana aktywna i szampon – Produkty do usuwania pierwszej warstwy brudu oraz pozostałych zanieczyszczeń. Wybierajcie specjalne produkty, nie domowe specyfiki. Przeciwnie wzrasta szansa na uszkodzenie karoserii
– Ręcznik – W sklepach znajdziecie specjalne ręczniki, którymi warto przetrzeć karoserię po umyciu auta. Pomagają w zniwelowaniu zacieków.
Krok po kroku
Mycie auta zacznijcie od felg. Spryskajcie je specjalnym środkiem, spłukujcie woda i przetrzyjcie ręcznikami. Tak szybko i prosto oczyścicie felgi.
Mycie reszty auta zaczynamy od pianowania. Pianę nakładamy od dołu do góry. Identycznie postępujemy z jej zmywaniem. Po spłukaniu piany zaczynamy myć auto zakupionymi środkami. Identycznie – od dołu do góry. Odwrotnie postępujemy przy spłukiwaniu środków z karoserii. Na koniec osuszamy auto za pomocą ręczników. W ten sposób pozbywamy się ryzyka powstania zacieków i innych zanieczyszczeń. Dobrze, jeśli macie pod ręką cienkie pędzelki. Wyczyścicie nimi zabrudzenia w ciężko dostępnych miejscach np. ozdobne loga z przodu maski.